Mleko sojowe i krowie: moje porównanie

Nikt z nas nie powinien mieć wątpliwości co do tego, że powszechne dzisiaj mleko krowie ma swoje zdrowsze zamienniki, które niekoniecznie muszą być kosztowniejsze. Jakkolwiek w osiedlowych sklepach nie znajdziemy jeszcze z łatwością mleka migdałowego albo ryżowego, w odpowiednich sklepach ze zdrową żywnością można je już dostać bez trudu. Oczywiste jest jednak pytanie, po co w ogóle zmieniać to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni?

  • Prawdopodobnie najpowszechniejszym zamiennikiem krowiego jest mleko sojowe. Polecane jest ono przede wszystkim weganom oraz osobom z nietolerancją laktozy. Jeśli chodzi o zalety, jest ono przede wszystkim znacznie bardziej sycące niż przeciętne UHT, dostępne w każdym sklepie.
  • Kolejną kwestią wartą poruszenia jest fakt, że białko sojowe jest białkiem pełnowartościowym. Doskonale sprawdza się wobec tego w przypadku osób uprawiających aktywność fizyczną oraz tych, którym zależy na szybkim zbudowaniu masy mięśniowej.
  • Na pewno wiele osób będzie także zainteresowanych faktem, że mleko sojowe zawiera potas, będący elektrolitem, który wspomaga w działaniu układ mięśniowy oraz serce.
  • Jestem przekonany, że do zalet można także zaliczyć smak. Jakkolwiek różnica nie jest zbyt wyraźna, bez wątpienia jest to pewnego rodzaju nowe doświadczenie, którego warto spróbować.

Faktem jest, że spotkałem się już z wieloma negatywnymi komentarzami osób, które twierdzą, że takie produkty, jak mleko sojowe w proszku albo mleko orkiszowe to fanaberie i zupełnie zbędny wynalazek. Jednak moim zdaniem sytuacja wygląda zgoła inaczej. Czyż wymienione powyżej zalety alternatywnych rozwiązań nie są wystarczające?
Chociaż większość konsumentów nie przywiązuje do tego wagi, Ty możesz być przecież osobą, która wprowadzi pewnego rodzaju ewolucję żywieniową w rodzinie, zapewniając swoim domownikom takie produkty, które będą nie tylko sycić, ale także zapewniać odpowiednie zdrowie dla organizmu. Wszak ani mleko ryżowe, ani żadne inne BIO mleko nie są tak drogie, by ich nie spróbować.

Ile jesteś w stanie zapłacić za zdrowie?

Nietrudno zauważyć, że mamy w ostatnich latach do czynienia z bardzo ciekawym zjawiskiem, objawiającym się wyraźnym rozrastaniem się dwóch antagonistycznych do siebie grup społecznych – osób przywiązujących ogromną wagę do zdrowego pożywienia, a także ignorantów w tym temacie, którzy twierdzą, że skoro coś jest smaczne, to po co przejmować się jakością.
Oczywiście popadanie w skrajności nie jest najlepszym pomysłem niezależnie od tego, która strona jest nam bliższa. Zapewne najlepszym sposobem, by określić swoje potrzeby w stosunku do danej sytuacji, jest eksperyment. Tutaj pojawia się z kolei następne pytanie: ile możemy na ten eksperyment wyłożyć.

Nie taki diabeł drogi

Paradoksalnie, większość narzekań na ceny zdrowej żywności bierze się z ust osób, które nie mają z nią zbyt wiele wspólnego i nawet nie zdecydowały się spróbować, by wyrobić sobie zdanie na podstawie własnych przeżyć. Okazuje się bowiem, że zakup na przykład takich produktów, jak woda kokosowa naturalna, to wcale nie taki straszny wydatek.
Oczywiście znacznie cena nie jest porównywalna do standardowych napojów dostępnych w marketach, ale bez wątpienia tak samo ma się sprawa z jakością oraz walorami zdrowotnymi. Zresztą woda kokosowa jest tutaj doskonałym przykładem, ponieważ nie zawiera ani cukru, ani glutenu, ani konserwantów, więc zestawienie jej w parze z jakimkolwiek produktem dostępnym „masowo” w przeciętnym sklepie spożywczym, do niedorzeczność.

Dbaj o siebie i swoją rodzinę

Jeśli chcesz zacząć swoją przygodę ze zdrową żywnością, na pewno warto przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że nie jest tu konieczne rzucanie się na głęboką wodę. Jeśli chcesz zobaczyć, jak smakuje wspomniana wyżej woda kokosowa, po prostu kup jedną butelkę i przekonaj się, czy jest to rozwiązanie warte swojej ceny. Wszak chodzi tu przede wszystkim o to, by znaleźć złoty środek pomiędzy wydanymi pieniędzmi a harmonią wewnątrz organizmu, która niewątpliwie też jest bardzo ważna.

Mąka pszenna? Nigdy więcej!

O tym, że kupowanie standardowego, najtańszego chleba dostępnego w markecie, nie jest zdrowe, nie trzeba chyba nikomu mówić. Nie bez przyczyny zresztą piekarnie produkują współcześnie tak wiele różnego rodzaju pieczywa – jest ono po prostu bardziej wartościowe i zdrowsze – na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę.

Mąka, mąka, mąka

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że rosnąca popularność różnego rodzaju mąki, wynika głównie z niczego innego, jak chęci ucieczki przed wszechobecnym glutenem. Na szczęście rozwiązań jest bardzo wiele i nic nie stoi na przeszkodzie, by poeksperymentować w celu odnalezienia takiego smaku, który najbardziej nam odpowiada. Mamy więc do dyspozycji zarówno mniej, jak i bardziej awangardowe rozwiązania, do których można zaliczyć takie produkty, jak:

  • Mąka z ciecierzycy
  • Mąka kokosowa
  • Mąka kukurydziana

Warto zwrócić uwagę na to, że kupowanie mąki niekoniecznie musi być jedynym sposobem jej zdobycia. Z uwagi na rosnące zainteresowanie zdrową, nieprzetworzoną żywnością, coraz więcej rodzin zaczyna decydować się na samodzielne wytwarzanie nawet tak podstawowych produktów stołowych. Przykładem może być mąka kokosowa.

Skąd to wziąć?

Na pewno takie produkty, jak mąka kukurydziana lub mąka z ciecierzycy nie są dostępne w każdym osiedlowym sklepie. Z drugiej strony, jeśli to czytasz, to bez wątpienia masz swobodny dostęp do Internetu, a więc także do wszelkiego rodzaju sklepów wysyłkowych, w których można bez trudu zrobić tego rodzaju zakupy.

Jakkolwiek patrzeć, rezygnacja z białego chleba i mąki pszennej na rzecz na przykład mąki migdałowej to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza że statystycznie rzecz biorąc, podejmując taką decyzję, podejmujesz ją za całą rodzinę, więc de facto dbasz o zdrowie wielu osób jednocześnie, wcale nie poświęcając przy tym smacznych posiłków. To prawda, że nie należy popadać w paranoję, jednak z drugiej strony przeważająca większość osób, które zdecydowały się na taki eksperyment, nie wróciła już do białego chleba – słowem – na pewno warto spróbować.

Co pić, aby zdrowo żyć?

Takim właśnie rymem zaczniemy wywód na temat soków i napojów, które warto poznać, aby zadbać o własny organizm oraz o tym, które człowiek dbający o zdrowie powinien niezwłocznie odstawić. Będzie więc oczywiście zarówno o kawie, jak i zupełnie przeciwnych jej produktach, zapewniających nie tylko orzeźwienie, ale także zdrowie.

Cena to nie wszystko

Zdecydowana większość Polaków nie zwraca na co dzień uwagi na to, co pije. Nie zrozumcie mnie źle – to nie prawda, że półki z sokami w supermarketach są kompletnie bezwartościowe ze zdrowotnego i żywieniowego punktu widzenia – chodzi raczej o to, że skoro mamy do dyspozycji takie smakołyki, jak napój migdałowy, dlaczego mielibyśmy kupować colę?
Odpowiedzią będzie rzecz jasna cena. Tutaj warto jednak zastanowić się nad tym, czy faktycznie za te kilka złotych jesteśmy w stanie zaryzykować na dłuższą metę nasze zdrowie? Oczywiście ani kawa, ani cola nie zrobią nam krzywdy od razu, ale w porównaniu do napoju ryżowego albo migdałowego są one nie tyle bezwartościowe, co szkodliwe.

Dlaczego warto?

Powiedzieć, że główną zaletą zdrowych soków i napojów jest ich wartość odżywcza, to mało. Prawda jest taka, że każdy z nas podejmuje decyzje na podstawie konkretnych informacji. Sięgnijmy więc po nie: jeśli chodzi o napój migdałowy, jest on produktem w 100% pochodzenia roślinnego, który z natury cechuje się niską zawartością tłuszczy. Jest bardzo lekkostrawny, co wynika z braku laktozy i glutenu w jego składzie. Warto także wspomnieć, że jest źródłem witaminy E, która jest antyoksydantem.
Jakkolwiek znalezienie zdrowych napojów w lokalnych sklepach może nie być wcale tak proste, jakby się wydawało, nic nie stoi na przeszkodzie, by zaopatrzyć się przez Internet. W ten sposób niewątpliwie uda nam się nie tylko zaoszczędzić gotówkę, ale także nieco czasu, który musielibyśmy przeznaczyć na poszukiwania interesujących nas produktów w naszej najbliższej okolicy.